Armia Obywatelska i Obrona Kraju
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1076
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Ja w tym roku trafiłem w nową miejscówkę - nie zawiodła, straciłem rachubę ile byków widziałem (i spłoszyłem nie widząc) wczoraj i dziś rano
Odnośnie polowania... znajomy powiedział mi że trafił mu się ślepy dewizowiec - za chiny nie mógł dojrzeć byka który spacerował po łące, nawet jak mu go palcem pokazał, nawet jak ryczał. Ciekawe ile ta ślepota miała wspólnego z obawą o grubość portfela po celnym strzale ;-D
Odnośnie polowania... znajomy powiedział mi że trafił mu się ślepy dewizowiec - za chiny nie mógł dojrzeć byka który spacerował po łące, nawet jak mu go palcem pokazał, nawet jak ryczał. Ciekawe ile ta ślepota miała wspólnego z obawą o grubość portfela po celnym strzale ;-D
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Zastanawiam się gdzie, czy miejscowość a raczej wieś, zaczyna się na "R"Tanto pisze:Ja w tym roku trafiłem w nową miejscówkę - nie zawiodła,
Byłem w terenie który słabo znam. Musiałem dać się prowadzić. Byłoby pewnie dobrze gdyby nie to, że dwa dni wcześniej postawiono w okolicy dwie ambony. O czym i kolega"przewodnik" nie wiedział. Myślę, że to był również powód, że ryczały nieco dalej. Zaś próbować przebijać się po rozlewisku Iny "po ciemnicy" to raczej byłoby głupie rozwiązanie
Raczej to drugie. Czy to się w ogóle opłaca? jakie są zyski dla KŁ?Tanto pisze:znajomy powiedział mi że trafił mu się ślepy dewizowiec
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
No i git, tak trzymać.Zirkau pisze:Dlatego dzisiaj coraz częściej podpisywane są umowy na tzw ryczałt + premia za trofeum.
Dużo się zmieniło od czasów kiedy polował dziadek i tego co ja pamiętam, choć nigdy myśliwym nie byłem.
Nie tylko dewizowy zostawiał kasę ale zbierał swoje łuski i wkręcał w nie zielone. Im zasobniejszy portfel miał, tym więcej tam było. Łuski zostawiał na kwaterze, najczęściej na kominku, tym samym dawał sygnał, że jest zadowolony i chętnie tu wróci
I nikt nikomu kalosza nie lizał, tak po prostu było
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1076
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Nie, na "W" W linii prostej około 62 km od Szczecina, Nadleśnictwo Łobez, kompleks leśny niewielki - ~80 ha, ale teren bardzo urozmaicony i atrakcyjny zarówno dla jeleni jak i dla ich miłośników. Jak dobry? W tamten weekend miałem w promieniu 500 m siedem starych byków trzymających się swoich miejscówek, do tego kilka 'wędrowniczków' szukających szczęścia i czort wie ile chłystów, które się nie odzywają. Oczywiście większości z nich nie widziałem albo widziałem fragmentarycznie gdzieś w głębi młodnikówyaktra pisze:Zastanawiam się gdzie, czy miejscowość a raczej wieś, zaczyna się na "R"Tanto pisze:Ja w tym roku trafiłem w nową miejscówkę - nie zawiodła,
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Mam teraz dwie miejscówki w promieniu 20 km od mojego adresu. Obie są GIT. Ale na kolejny sezon poświęcę czas tuż obok siebie. Tak plus minus 8 km które spokojnie robimy "z buta". Robiłem do tej pory tylko jedną zasiadkę pod koniec rykowiska, teraz żałuję. Znam okolicę tak jak "własne podwórko". Nie ma takiej opcji bym zabłądził po ciemnicy czy wlazł w jakąś dziurę. Muszę też doszlifować wabienie. Wówczas można podchodzić zarazem wabiąc.Tanto pisze:Nie, na "W
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Aby tylko te Twoje wabienie nie skończyło się tak : http://wiadomosci.onet.pl/trojmiasto/po ... iem/e6rg3d
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1076
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
"myślał, że strzela do dzika" - tylko za to stwierdzenie powinien mieć dożywotnio odebrane prawo posiadania broni. Podstawowa zasada - strzela się wyłącznie do rozpoznanego celu. Postrzelił w brzuch, a strzelał do dzika? To wielkie dziki tam mają...
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Kolego, nigdy nie przemieszczam się w okolicy ambon czy zwyżek, nie kuszę losu, a jeśli nawet to wpierw chwilę obserwuję takie urządzenie a dopiero się przemieszczam gdzieś bokiem, taka zasada u mnie. Mam nadzieję, że nie trafię na polującego na byki z podchodu. Ale wiesz, pójdziesz "puścić totka" a zamiast trafić szóstkę to na przejściu przez jezdnię trafi Cię jakiś idiota za kierownicą, takie życie. Dotyczy to również grzybiarzy czy innych zbieraczy leśnego runa, bez przesady...boshmen pisze:Aby tylko te Twoje wabienie nie skończyło się tak
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- Kapitan Apteka
- Posty: 196
- Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
- Lokalizacja: Tychy/Kielce
- Tytuł użytkownika: kundelbury
- Płeć:
Ello
Parę lat temu śmigając na rowerze po wzgórzach Kołomańskich, o mało co nie złapałem kulki. Dwóch "rozbawionych" myśliwych właśnie pykało sobie do czegoś. Panowie o czerwonych twarzach nie zauważyli i nie usłyszeli rozklekotanego roweru zapieprzającego w dół po szutrze. Od tamtej pory wszelkie ambony, czy też inne potencjalne obiekty zagrożenia "namiętnością do łowów" podpitych matołów mijam z wielką ostrożnością, czasem profilaktycznie hałasując. Ostatnio zaś widziałem panów, beztrosko walących śrutem tuż przy drodze, dość ruchliwej z resztą. Ich zapał osłabł nieco dopiero na dźwięk klaksonu (dobry mam ))
Zatem skłaniam się ku temu co mówi Yaktra - ambony, a tym bardziej myśliwych obchodzić ostrożnie i krajuszkiem
Parę lat temu śmigając na rowerze po wzgórzach Kołomańskich, o mało co nie złapałem kulki. Dwóch "rozbawionych" myśliwych właśnie pykało sobie do czegoś. Panowie o czerwonych twarzach nie zauważyli i nie usłyszeli rozklekotanego roweru zapieprzającego w dół po szutrze. Od tamtej pory wszelkie ambony, czy też inne potencjalne obiekty zagrożenia "namiętnością do łowów" podpitych matołów mijam z wielką ostrożnością, czasem profilaktycznie hałasując. Ostatnio zaś widziałem panów, beztrosko walących śrutem tuż przy drodze, dość ruchliwej z resztą. Ich zapał osłabł nieco dopiero na dźwięk klaksonu (dobry mam ))
Zatem skłaniam się ku temu co mówi Yaktra - ambony, a tym bardziej myśliwych obchodzić ostrożnie i krajuszkiem
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Kapitan Apteka, Głupoty piszesz kolego i tyle. Gdyby złapała Cię Policja z bronią kiedy jesteś pod wpływem od razu jest prokurator. Dotyczy to również zatrzymania w samochodzie wracając z polowania nawet jeśli nie jesteś kierowcą, takie prawo. Teraz zastanów się... czy myśliwi mieszkają w miejscu w którym polują?
Bardzo rzadko zazwyczaj trzeba dojechać jakieś 10 -20 km to są normalni ludzie posiadający rodziny, dzieci. Czy uważasz że normalny człowiek jeździłby z bronią i do tego nachlany? Dodam że zrobienie uprawnień zakup broni składki praca na rzecz koła to wszystko wymaga pasji i zaangażowania... Śmiać mi sie chce jak słyszę takie wyssane z palca historie jak twoja. "beztrosko walących śrutem tuż przy drodze" Na co sie w Polsce poluje śrutem?
Bardzo rzadko zazwyczaj trzeba dojechać jakieś 10 -20 km to są normalni ludzie posiadający rodziny, dzieci. Czy uważasz że normalny człowiek jeździłby z bronią i do tego nachlany? Dodam że zrobienie uprawnień zakup broni składki praca na rzecz koła to wszystko wymaga pasji i zaangażowania... Śmiać mi sie chce jak słyszę takie wyssane z palca historie jak twoja. "beztrosko walących śrutem tuż przy drodze" Na co sie w Polsce poluje śrutem?
Ostatnio zmieniony 28 lis 2016, 16:35 przez lukasz_sp, łącznie zmieniany 1 raz.
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
tak tak i jeszcze raz tak. Gdyby było inaczej nie było by na drogach nietrzeźwych kierowców. No chyba ,że założymy ,że każdy nietrzeźwy kierowca to nienormalny człowiek bez rodziny . Z mojego doświadczenia wynika jednak ,że jest inaczej.lukasz_sp pisze:są normalni ludzie posiadający rodziny, dzieci. Czy uważasz żeby normalny człowiek jeździłby z bronią i do tego nachlany?
Z pijanymi myśliwymi często dochodzi do wpadek na zasadzie - pisemne czy tam ustne użyczenie broni, po kieliszeczku czy flaszeczce i wracamy do domku z trzeźwym kierowcą któremu teoretycznie użyczyliśmy broni. Chęci dobre ale przy kontroli Policji czy innych służb będzie duże kuku. Moim zdaniem problem między myśliwymi ,a resztą społeczeństwa jest taki jak między każdą inną stosunkowo hermetyczną grupą pasjonatów ,a tymże społeczeństwem. Problematyczne jest też to ,że takie grupy często chcą pozostać hermetyczne i za wiele nie "wypływa" na zewnątrz i stąd niezrozumienie i przekręcanie pewnych zachowań.
Dalej. Czy patologie wśród myśliwych czy innych pasjonatów się zdarzają ? No pewnie ,że tak. A społeczeństwo mamy jakie mamy. Tysięcy pozytywnych działań czy zachowań nikt nie zauważa i nie opisuje ale z jednej wpadki pojedynczego człowieka robi się aferę i patrzy po przez jej pryzmat (a nie tych tysięcy pozytywów). No i przeważnie jak się weźmie takich pasjonatów i porówna do "normalnego" społeczeństwa to się okazuje ,że Ci "normalni"to jednak dużo większe łobuzy
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Tak, dla zobrazowania sytuacji. jaki % nietrzeźwych kierowców jest w grupie kierowców w danym dniu?Prowler pisze:tak tak i jeszcze raz tak. Gdyby było inaczej nie było by na drogach nietrzeźwych kierowców.lukasz_sp pisze:są normalni ludzie posiadający rodziny, dzieci. Czy uważasz żeby normalny człowiek jeździłby z bronią i do tego nachlany?
Nie zaprzeczysz też, że w odczuciu społecznym, wsiadanie pijanym za kierownicą nie jest tak naganne, i nie jest tak straszne, jak pijany z bronią. Prawda?
Nie zaprzeczysz też, że osoby posiadające uprawnienia na broń, boją się ją bardziej stracić niż stracić prawo jazdy - które da się odzyskć dość szybko, a i jest komunikacja miejska, PKS, PKP co trochę robią za protezę braku własnego pojazdu, prawda?
A patologie należy zwalczać. W każdym środowisku - dla dobra tego środowiska. Jeśli będziemy podchodzić, że Policja, jako organ Państwowy to nasz wróg - to zgłoszenie na Policję = się donosicielstwu, kapusiostwu.... - to nigdy nie będziemy obywatelami we własnym kraju i nie będziemy sprzątać od dołu ani od góry. Dlaczego Polak odwraca głowę jak coś widzi, a potem ma "ból dupy" bo "Oni to są tacy?"
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
nie wiem i mało mnie to interesuje . To co napisałem odnosiło się konkretnie do słów lukasz_sp , odnośnie rodziny i normalności. I tak uważam ,że normalnym ludziom nawet tym z rodzinami zdarza się popełniać głupstwa.Zirkau pisze:Tak, dla zobrazowania sytuacji. jaki % nietrzeźwych kierowców jest w grupie kierowców w danym dniu?
no właśnie o tym odczuciu społecznym też pisałem i z czego to wynika również . A te odczucia z prawdą nie mają przeważnie wiele wspólnego.Zirkau pisze:Nie zaprzeczysz też, że w odczuciu społecznym, wsiadanie pijanym za kierownicą nie jest tak naganne, i nie jest tak straszne, jak pijany z bronią. Prawda?
Zirkau pisze:Nie zaprzeczysz też, że osoby posiadające uprawnienia na broń, boją się ją bardziej stracić niż stracić prawo jazdy - które da się odzyskć dość szybko, a i jest komunikacja miejska, PKS, PKP co trochę robią za protezę braku własnego pojazdu, prawda?
Zirkau, Ty przeczytaqłeś co ja napisałem ? Jak byk stoi ,że wśród ludzi z pasją jest dużo mniej przekroczeń wszelakich niż u "zwykłych" zjadaczy chleba. Dokładnie tak jak napisałeś wpadka to również często koniec pasji.
zgadzam się na 101%Zirkau pisze:A patologie należy zwalczać. W każdym środowisku - dla dobra tego środowiska. Jeśli będziemy podchodzić, że Policja, jako organ Państwowy to nasz wróg - to zgłoszenie na Policję = się donosicielstwu, kapusiostwu.... - to nigdy nie będziemy obywatelami we własnym kraju i nie będziemy sprzątać od dołu ani od góry. Dlaczego Polak odwraca głowę jak coś widzi, a potem ma "ból dupy" bo "Oni to są tacy?"
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
a szkoda, bo myślałem że podasz dane. Jedna czarna owca w całym stadzie i nikt nie mowi o niczym innym, tylko o niej. Ale też chciałbym pokazać, że nie można na podstawie czarnych owiec budować obrazu całego stada, że tak wygląda statystyczna owca, ani to że jest czarno-biała -bo nie jest.Prowler pisze:nie wiem i mało mnie to interesuje .Zirkau pisze:Tak, dla zobrazowania sytuacji. jaki % nietrzeźwych kierowców jest w grupie kierowców w danym dniu?
- Kapitan Apteka
- Posty: 196
- Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
- Lokalizacja: Tychy/Kielce
- Tytuł użytkownika: kundelbury
- Płeć:
Relax
Kolego lukasz_sp
Po pierwsze sugeruję nieco ostudzić emocje, może nie wszystko w życiu widziałeś, by zajmować tak autorytarne i w sumie mało eleganckie stanowisko? Widzisz ja po pijaku nie jeżdżę, w odróżnieniu od wielu lokalnych kacyków, komendantów etc., często weekendowo zajmujących się "łowiectwem". Pijanych myśliwych kierujących autem widziałem wielokrotnie, jeżdżąc jako dzieciak z dziadkiem - prezesem koła na polowania. Skoro nie widziałeś pijanych ludzi z bronią na polowaniach, to nie znaczy, że tak się nie dzieje. Może po prostu, co zresztą dobrze by o Tobie świadczyło, nie wszędzie bywasz zapraszany? Odpowiadając na jedno z twoich pytań - "Czy uważasz że normalny człowiek jeździłby z bronią i do tego nachlany?" nie uważam tych ludzi za normalnych, dlatego też staram się takie indywidua tępić, dziwi mnie, że w jakiś sposób się z nimi identyfikujesz. Z czasów, kiedy miałem dość częsty kontakt z polowaniami pamiętam, że śrutu używało się do polowań na kaczki, bażanty, zające, kuropatwy i inną drobnicę. Z ciekawości zapytam jakiej amunicji do zabijania tych zwierząt używa się teraz?
PS. Ktoś kto decydując się oddać strzał nie odróżnia człowieka od dzika na pewno nie jest w pełni władz umysłowych. Może pijany, może porażony starczym otępieniem, może po prostu idiota. Wszystko jedno, nie chcę by takie matoły szwendały się z bronią. Sam lubię broń i mam do niej wielki szacunek, nie wyobrażam sobie jej używać nie mając pewności, że kula trafi tam gdzie chcę, gdy za krzakami mogą spacerować ludzie.
Po pierwsze sugeruję nieco ostudzić emocje, może nie wszystko w życiu widziałeś, by zajmować tak autorytarne i w sumie mało eleganckie stanowisko? Widzisz ja po pijaku nie jeżdżę, w odróżnieniu od wielu lokalnych kacyków, komendantów etc., często weekendowo zajmujących się "łowiectwem". Pijanych myśliwych kierujących autem widziałem wielokrotnie, jeżdżąc jako dzieciak z dziadkiem - prezesem koła na polowania. Skoro nie widziałeś pijanych ludzi z bronią na polowaniach, to nie znaczy, że tak się nie dzieje. Może po prostu, co zresztą dobrze by o Tobie świadczyło, nie wszędzie bywasz zapraszany? Odpowiadając na jedno z twoich pytań - "Czy uważasz że normalny człowiek jeździłby z bronią i do tego nachlany?" nie uważam tych ludzi za normalnych, dlatego też staram się takie indywidua tępić, dziwi mnie, że w jakiś sposób się z nimi identyfikujesz. Z czasów, kiedy miałem dość częsty kontakt z polowaniami pamiętam, że śrutu używało się do polowań na kaczki, bażanty, zające, kuropatwy i inną drobnicę. Z ciekawości zapytam jakiej amunicji do zabijania tych zwierząt używa się teraz?
PS. Ktoś kto decydując się oddać strzał nie odróżnia człowieka od dzika na pewno nie jest w pełni władz umysłowych. Może pijany, może porażony starczym otępieniem, może po prostu idiota. Wszystko jedno, nie chcę by takie matoły szwendały się z bronią. Sam lubię broń i mam do niej wielki szacunek, nie wyobrażam sobie jej używać nie mając pewności, że kula trafi tam gdzie chcę, gdy za krzakami mogą spacerować ludzie.
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ