Cześć.
Koledzy kupiłem ogrzewacz węglowy i wkłady do niego jak w poniższych linkach:
https://militaria.pl/p/ogrzewacz-weglow ... rak-581552
https://militaria.pl/p/wklady-weglowe-m ... szt-581551
Niestety często gasną.
Albo w połowie albo i zaraz na początku.
Chyba tylko jeden spalił się do końca.
Rozpalam dobrze, aż z jednej strony widać ładny żar.
Czy są jakieś godne polecenia wkłady? A może te są wilgotne (choć wyciągnięte prosto z zafoliowanego opakowania) i da się je jakoś wysuszyć?
Ogrzewacz węglowy i wkłady które nie gasną
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Re: Ogrzewacz węglowy i wkłady które nie gasną
Ja używam ogrzewacz benzynowy (na benzynę ekstrakcyjną) oraz jednorazówki chemiczne.
Na wkłady węglowe jakoś mi nie przyszła ochota (a mam jeszcze wielorazowy, który regeneruje się w gorącej wodzie)
Problem z gaśnięciem może mieć przyczynę w niedostatecznym dopływie powietrza (musi być TLEN)
Z wszystkich podgrzewaczy jakie ja znam TYLKO ten regenerowany w gorącej wodzie nie potrzebuje tlenu.
Ale stosunek masy do czasu grzania, DLA MNIE jest niekorzystny. (trzymam jakby co)
Fabrycznie zapakowane "węgielki" nie powinny być wilgotne, ALE można podsuszyć na kaloryferze (wystarczy nocka) aby rozwiać wątpliwości.
Stawiam na zły dopływ powietrza.
Na wkłady węglowe jakoś mi nie przyszła ochota (a mam jeszcze wielorazowy, który regeneruje się w gorącej wodzie)
Problem z gaśnięciem może mieć przyczynę w niedostatecznym dopływie powietrza (musi być TLEN)
Z wszystkich podgrzewaczy jakie ja znam TYLKO ten regenerowany w gorącej wodzie nie potrzebuje tlenu.
Ale stosunek masy do czasu grzania, DLA MNIE jest niekorzystny. (trzymam jakby co)
Fabrycznie zapakowane "węgielki" nie powinny być wilgotne, ALE można podsuszyć na kaloryferze (wystarczy nocka) aby rozwiać wątpliwości.
Stawiam na zły dopływ powietrza.