Reconnet

Dobre

to to rozumiem....tyle razy musiałem ręką

Ja posiadam Huntsmana plus Jest świetnym towarzyszem w podróży, na biwaku, w szkole i w domu Bardzo ostry, piła tnie bez problemu, nic dodać, nic ująć Świetny scyzoryk, który mogę polecić każdemu

Ja jestem posiadaczem climber'a, chociaż żałuję, że nie dołożyłem tych 20zł do Huntsmana. Wg mnie z tych tańszych vicków (<100zł) posiada optymalne funkcje. Dla mnie byłaby tam ważna piłka ale obudziłem się zbyt późno i w wypadku powiększenia budżetu najprawdopodobniej kupię Forestera. A co do szydła co wszyscy narzekają co do połamanych paznokci to ja z otwieraniem go nie mam najmniejszych problemów (paznokcie mam naprawdę krótkie). Poważny problem to ja mam z otwarciem haka. Mogę go otworzyć jedynie przy użyciu jakiegoś innego narzędzia :-/.

ze wzgledu na wymiary (58 mm) w moim edc zagoscil najmniejszy klasyk

MaciekK84 pisze: Mountainer (wie ktoś do kiedy robiono tę wersję bez haka?)

Ta wersja Mountaineera była produkowana dość krótko, w latach 1987-1990. Obecnie to obiekt westchnień niejednego kolekcjonera

On jest aż taki stary (ok. 20 lat) i do tego rzadki okaz jeszcze? To ja go muszę zacząć chować w domu, zamiast traktować jako konia roboczego pierwszego rzutu

Od dzisiaj ten jest ulubiony!
Zmodyfikowana wersja Military one-hand (0.8463.MW3)(Trekker)

Wpadłem na genialny poysł po co ten ''multihak''. Wczoraj w telewizji oglądałem którąś część Bonda, w której Bond zjechał po linie, na łomie, uciekając przed helikopterem z tarczówkami icon_twisted . Ten hak napewno służy do zjeżdżania po line. :diabel2:

Witam to jest mój pierwszy post i mam zamiar pochwalić się moim vickiem a jest nim : Hiker (1.4613) na razie mam go ponad miesiąc ale już się przydał min. w drobnych naprawach.

A ja na razie mam camper'a.

Ja mam campera i rangera(tego od dzisiaj;) ). Do EDC zdecydowanie lepszy jest Camper, ale Ranger jest nie do zastąpienia w terenie;)

Mam Swiss-Champa od ponad 2 lat. Używany intensywnie w lesie, w domu, na imprezie (i nie chodzi tu o ostrze, no chyba że szpanowanie przed ludźmi jak to nieźle goli włosy na ręce ) wszędzie jest ze mną w kaburze przy pasku. Odnośnie jego grubości - wcale nie przeszkadza. Minusem oczywiście jest brak blokady ostrza. Scyzor ma wartość sentymentalną - dostałem go na prezent gwiazdkowy od mojej dziewczyny. A teraz lista narzędzi które używam od najbardziej do najmniej używanego:

duże ostrze
wykałaczka
piła
nożyczki
kombinerki
otwieracz (browar)
małe ostrze
pęseta
otwieracz do konserw (praktyczny, ale nie lubię konserw)
korkociąg
Pozostałe używam sporadycznie. Jest jeden przedmiot którego nigdy nie użyłem - hak do paczek

U mnie Camper i Nomad. Camper prawie zawsze w kieszeni, i do miasta i do lasu. Nomad w zasadzie leży, ale żeby się nie nudził to czasem biorę go na miasto:) Do lasu zawsze Camper z powodu piły.

Wszystko zaczęło się, od małego wicka którego znalazłem przypadkiem.
Victorinox Spartan, okazał się być solidny i praktyczny, zacząłem więc szukać coś większego w ofercie firmy.
Pewnego dnia, żonka spytała co chcę dostać na urodziny, jakie mam marzenie, a że survivalowiec to praktyczna bestia i wcześniej upatrzyłem sobie herkulesa, więc powiedziałem co mnie interesuje. Tym sposobem, jestem szczęśliwym posiadaczem Herkulesa. Narzędzie naprawdę uniwersalne, gdyby mnie spytał ktoś co kupić, polecam tylko ten model.

A dlaczego nie które vicki one hand mają okrągły otwór do otwierania a inne podłużny ? Który wygodniejszy waszym zdaniem ?

Według mnie okrągły wygodniejszy chodź pewnie ten podłużny się bardziej niektórym podoba

Jakoś nigdy nie lubiłem vicków, zawsze wolałem zwykłe folderki lub fixedy, ale właśnie zdałem sobie sprawę, że bez jednego Vicka nie dałbym rady nic zrobić A zwie się on Swiss tool. Mam go zawsze przy sobie zwykle na pasku lub gdzieś w zasięgu
W domu mam ze 4 jakieś scyzory Vitorinoxa, ale nie znam modeli i chyba nigdy ich nie używałem

Odkąd vick zamknął mi się na palcu, podczas wydłubywania otworu... właściwie to nie wina vicka tylko moja, bo napierałem nim niesamowicie... to dałem sobie spokój z Vickami.
Mam teraz multitoola Leathermana w plecaku, katharsis w duszy, i palce w całości
Ale jak już miałbym mówić o ulubionym, to Farmer, oficerski.
To ten właśnie klapnął mi na kciuku, i ten jest świetnym narzędziem, Szkoda tylko że ostrze się nie blokuje
PS: z tym gniewaniem się na vicka to nie do końca taka prawda. Mam go nadal w puszcze z drobiazgami, którą zabieram na dłuższe wypady niż 1-2 dni
URL

Panowie czy istnieje vicek trailmaster one hand z ostrzem bez ząbków ? Szukałem i nic nie znalazłem . Chodzi mi aby miał to samo wyposażenie

Jaco, istnieje, ale dostępny jest jak na razie tylko w USA :-/ No i pewnie w fabryce Victorinox'a

kopek329 pisze:http://www.militaria.pl/victorinox/scyz ... _p3272.xml

Ten którego podałeś w linku nie jest One hand

To kolega ma kilka wyjść:

1. Kupić sobie tego z linka i olać OH,
2. Kupić sobie tego OH i podostrzyć na tradycyjnej osełce ścierając ząbki,
3. Skontaktować się z siedzibą vicków bodajże w Warszawie i zapytać czy oni nie mogli by mu przerobić vicka OH tak jak w punkcie drugim lub podsunąć jeszcze jakiś pomysł.

Podziękował Wszystkim za rady


kto podziękował? Bo jeśli Ty podziękowałeś, to powinieneś napisać : Dziękuję!