Przepraszam za off.
W czym gotujecie/ smażycie w terenie???
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Moja małżonka jak piecze ciasto i wykorzystuje do tego wspomniane mleko zagęszczone to gotuje je w wrzątku w innym garnku około 1,5 godzinki i jeszcze nic nie wybuchło. Ale w terenie lipa. Czas gotowania jest zbyt długi.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Żadnej dziurki nie ma. Z puszką też nic się nie dzieje.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Mój zestaw. W zależności od potrzeb zabieram różne konfiguracje:
- Menażka "czeszka" w środku, po lewej czajnik Tranga 1l (po prawej szwedzka nówencja Jacy - szybko została sponiewierana) . Menażę przenoszę w skózanym pokrówcu uszytym z kozaczków małżowiny... nie mam problemów z sadzą brudzącą wnętrze plecaka.
Na drugim zdjęciu widzicie też kubek aluminiowy z e-Horyzontu. Był anodyzowany.... parę wypadów, czyszczenie, i anodyzowanie diabli wzięło. Szkoda pieniędzy na takie ficzery.
Ale kubek przedni, ponieważ idealnie mieści mi się do czajnika trangia, albo na dno "czeszki". A na punkcie wkładania naczyń, jedno w drugie, to ja mam fioła. Dziwić się jeśli chodzę z plecakiem Maxpedition 46-litrowym...
Na wypady samotne, zabieram mniejszy czajnik Trangi (zdjęcie 3cie), który idealnie mieści się w menażce aluminiowej (taka harcerska - zdjęcie 4te).
Dodatkowo mam różniaste puszki, puszeczki i TYciEpuszki
Stosuję je do przenoszenia herbaty, soli, dżemów (poranek bez tosta z dżemem, jest straconym porankiem). Wiem że mogę parę gram oszczędzić, używając woreczków foliowych, ale to już nie to samo co stara puszk po herbatnikach (jedną nawet mi Slaq gwizdnął)
Mam w komplecie jeszcze termos primusa 0,75l (sponiewierany już, ale kocham tego czarnego olbrzyma za miłe chwile jakie daje mi o poranku
:-D:-D:-D ).
Może mój sprzęt nie jest taki piękny i lśniący jak prezentowane tutaj naczynia (miejscami warstwa nagaru jest grubsza od samego aluminium) ale wiem że mogę z nim zawojować pół świata, albo przynajmniej zjeść jak król. Szczególnie cenię pierwszy zestaw plus termos Primusa.
KellyKettle, i kociołka Trangi nie wymieniłem, bo jak dotąd używane były sporadycznie.

- Menażka "czeszka" w środku, po lewej czajnik Tranga 1l (po prawej szwedzka nówencja Jacy - szybko została sponiewierana) . Menażę przenoszę w skózanym pokrówcu uszytym z kozaczków małżowiny... nie mam problemów z sadzą brudzącą wnętrze plecaka.
Na drugim zdjęciu widzicie też kubek aluminiowy z e-Horyzontu. Był anodyzowany.... parę wypadów, czyszczenie, i anodyzowanie diabli wzięło. Szkoda pieniędzy na takie ficzery.
Ale kubek przedni, ponieważ idealnie mieści mi się do czajnika trangia, albo na dno "czeszki". A na punkcie wkładania naczyń, jedno w drugie, to ja mam fioła. Dziwić się jeśli chodzę z plecakiem Maxpedition 46-litrowym...
Na wypady samotne, zabieram mniejszy czajnik Trangi (zdjęcie 3cie), który idealnie mieści się w menażce aluminiowej (taka harcerska - zdjęcie 4te).
Dodatkowo mam różniaste puszki, puszeczki i TYciEpuszki
Mam w komplecie jeszcze termos primusa 0,75l (sponiewierany już, ale kocham tego czarnego olbrzyma za miłe chwile jakie daje mi o poranku
Może mój sprzęt nie jest taki piękny i lśniący jak prezentowane tutaj naczynia (miejscami warstwa nagaru jest grubsza od samego aluminium) ale wiem że mogę z nim zawojować pół świata, albo przynajmniej zjeść jak król. Szczególnie cenię pierwszy zestaw plus termos Primusa.
KellyKettle, i kociołka Trangi nie wymieniłem, bo jak dotąd używane były sporadycznie.
F..k it, I'll Do It Myself!
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Puchal, trzymasz klimat! Się chwali
Takie zdjęcia to miód dla oczu i gęba się uśmiecha. Samo życie. Jak spojrzę na moją menażkę (chyba starsza ode mnie
) to też warstwa sadzy i nagaru jest jak zbroja
Ale lubię tą powgniataną staruszkę. Bo w sumie to "był czas przywyknąć" 
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
puchalsw - co to za fajna kosa na 2-gim zdjęciu?
A Gary - gangsta, nie ma to jak dobrze okopcone kotły
A Gary - gangsta, nie ma to jak dobrze okopcone kotły
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
U mnie raczej biednie. Zwykle gotowałem w tej oto menażce:

Jednak ostatnio gdzieś się zapodziała, więc za patelnię, menażkę, kubek etc. robi mi kubek z tesco.
(w sumie to spokojnie da się ugotować w nim obiadokolację w stylu ryż z mięchem i sosem)

Poza tym, zaopatrzyłem się w termos półlitrowy marki tesco i jestem zadowolony, bo ciepłą herbatkę miałem jeszcze po 6h przy -15*C (jak na termos za 17,99 to całkiem niezły wynik..
)

Jednak ostatnio gdzieś się zapodziała, więc za patelnię, menażkę, kubek etc. robi mi kubek z tesco.
(w sumie to spokojnie da się ugotować w nim obiadokolację w stylu ryż z mięchem i sosem)
Poza tym, zaopatrzyłem się w termos półlitrowy marki tesco i jestem zadowolony, bo ciepłą herbatkę miałem jeszcze po 6h przy -15*C (jak na termos za 17,99 to całkiem niezły wynik..
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Dzięki zdybi. Stwierdziłem że ciągłe szorowanie watą stalową w końcu przetrze moje menażki, a pozostawienie nagaru przeciwdziała ścieraniu naczynia. Ale jeśli chodzi o wnętrze menażek, to tutaj dbam o czystość.
Qasz, to nessmuk od Kroko (http://blejdart.knives.pl/). Kawał metalu z niego, ale fajny nożyk. Uzupełniam go małym neckiem. Na parudniowe wyprawy wolę zabierać ten zestaw zamiast jednego średniego noża.
Potwierdzam słowa Abscessus Perianalis. Cztery dni przeżył na tym jednym kubku. IMHO nieco kłopotliwe rozwiązanie, ponieważ co rusz trzeba czyścić kubek pomiędzy posiłkiem a herbatką, ale dla minimalistów w sam raz.
Abscessus Perianalis: chyba powinniśmy tutaj wspomnieć o patencie Jacy na czyszczenie naczyń. Może już to znacie, ja natomiast zostałem porażony prostotą i skutecznością tego sposobu.
Tłustą, brudną menażkę wycieramy złożoną w pół gałązką iglaka i śniegiem. Gałązka służy nam za szczoteczkę, a śnieg jako czyścidło. Naprawdę skuteczne! Polecam i jeszcze raz dziękuję Jacy za rewelacyjny pomysł!
Qasz, to nessmuk od Kroko (http://blejdart.knives.pl/). Kawał metalu z niego, ale fajny nożyk. Uzupełniam go małym neckiem. Na parudniowe wyprawy wolę zabierać ten zestaw zamiast jednego średniego noża.
Potwierdzam słowa Abscessus Perianalis. Cztery dni przeżył na tym jednym kubku. IMHO nieco kłopotliwe rozwiązanie, ponieważ co rusz trzeba czyścić kubek pomiędzy posiłkiem a herbatką, ale dla minimalistów w sam raz.
Abscessus Perianalis: chyba powinniśmy tutaj wspomnieć o patencie Jacy na czyszczenie naczyń. Może już to znacie, ja natomiast zostałem porażony prostotą i skutecznością tego sposobu.
Tłustą, brudną menażkę wycieramy złożoną w pół gałązką iglaka i śniegiem. Gałązka służy nam za szczoteczkę, a śnieg jako czyścidło. Naprawdę skuteczne! Polecam i jeszcze raz dziękuję Jacy za rewelacyjny pomysł!
F..k it, I'll Do It Myself!
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
na porę ciepłą - mrowiskopuchalsw pisze:Abscessus Perianalis: chyba powinniśmy tutaj wspomnieć o patencie Jacy na czyszczenie naczyń. Może już to znacie, ja natomiast zostałem porażony prostotą i skutecznością tego sposobu.
Tłustą, brudną menażkę wycieramy złożoną w pół gałązką iglaka i śniegiem. Gałązka służy nam za szczoteczkę, a śnieg jako czyścidło. Naprawdę skuteczne! Polecam i jeszcze raz dziękuję Jacy za rewelacyjny pomysł!
pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
To może muchy pomogą
?
Ja mam zestaw aluminiowy z prl, kuchenka z palnikiem spirytusowym, mini patelnia, kilka garnczków i na końcu czajniczek, wszystko wchodzi jedno w drugie. Tylko palnik trzeba trzymać później osobno, bo jak wkładałem do czajnika to herbata gorzka była od denaturatu. Ale w sumie wole grzać na kuchence gazowej Gosystem.
https://picasaweb.google.com/mih.szymon ... 6148457698
Dostałem za free i dobrze od lat mu służy. Teraz już nie do kupienia.
Ja mam zestaw aluminiowy z prl, kuchenka z palnikiem spirytusowym, mini patelnia, kilka garnczków i na końcu czajniczek, wszystko wchodzi jedno w drugie. Tylko palnik trzeba trzymać później osobno, bo jak wkładałem do czajnika to herbata gorzka była od denaturatu. Ale w sumie wole grzać na kuchence gazowej Gosystem.
https://picasaweb.google.com/mih.szymon ... 6148457698
Dostałem za free i dobrze od lat mu służy. Teraz już nie do kupienia.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
BRAT_MIH, Mam w piwnicy zestaw z tej samej serii, tylko większy. Tam jest garnków dla całego wojska, a całość ściągana skórzanym paskiem. Ale jeść bym z tego nie chciał... 
A tak swoją drogą, to chyba odeszliście trochę od tematu...
Ja używam puszki z tesco, pomysł z zielonej kuchni, tylko że nie mam pokrywki (oryginalna była z plastikiem). Teraz się szukam kubka, bo w puszce brak rączki do trzymania. Kucharz ze mnie żaden, więc taki zestaw mi w zupełności wystarczy.
A tak swoją drogą, to chyba odeszliście trochę od tematu...
Ja używam puszki z tesco, pomysł z zielonej kuchni, tylko że nie mam pokrywki (oryginalna była z plastikiem). Teraz się szukam kubka, bo w puszce brak rączki do trzymania. Kucharz ze mnie żaden, więc taki zestaw mi w zupełności wystarczy.
Preferuję "ajntopfy" czyli jednogarowe potrawy
czyli wystarcza mi miska za 2 zł z hipermarketu dla ułatwienia życia z pałąkiem własnej konstrukcji... Kubanek na picie też marketowy za 1,5 zł a od biedy to i puszka po browku się nada
1. gary
2. kubanek
PLUSY michy
1. taniocha (ok 5-7 razy tańsza od menachy WP)
2. łatwa do mycia (menacha WP ma tą opcję utrudnioną)
3. lepsza do mieszania w garze (menacha WP ma tą opcję utrudnioną)
4. pokrywkę mam zrobioną z denka od dużej puchy po jakichś ogórach konserwowych czyli też taniocha.
1. gary
2. kubanek
PLUSY michy
1. taniocha (ok 5-7 razy tańsza od menachy WP)
2. łatwa do mycia (menacha WP ma tą opcję utrudnioną)
3. lepsza do mieszania w garze (menacha WP ma tą opcję utrudnioną)
4. pokrywkę mam zrobioną z denka od dużej puchy po jakichś ogórach konserwowych czyli też taniocha.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Na krótkie wypady, kiedy nie zamierzam dużo gotować, ograniczam wagę plecaka do minimum, zabieram tylko 1,0 l kubek (153 g) ze stali nierdzewnej. Gotuję wstawiając kubek w żar lub robię zawieszkę z drutu i wieszam nad ogniskiem.
Na dłuższe wypady dodatkowo pakuję garnek 1,5 l Al-Inox (294 g z pokrowcem i uchwytem), jego kształt umożliwia mi gotowanie, smażenie i pieczenie, kubek służy mi w razie potrzeby za drugi mniejszy garnek. Tak wyposarzony jestem w stanie przygotować prawie każde danie.
https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 7888732130
Jeżeli wypady są typowo turystyczne (bez gotowania w terenie), biorę ze sobą garnek 1,0 l tytan (91g bez pokrowca) i kubek 0,5 l (50 g) tytan.
Zawsze zabieram ze sobą tytanowego sporka i zestaw przypraw. Nie toleruję naczyń z aluminium. Wszystkie moje kubki pozbawiłem ucha, są zbędne.
Przerobiłem wiele różnych menażek i zestawów, ten który mam obecnie jest dobry, mógłby oczywiście być tańszy i lżejszy
Na dłuższe wypady dodatkowo pakuję garnek 1,5 l Al-Inox (294 g z pokrowcem i uchwytem), jego kształt umożliwia mi gotowanie, smażenie i pieczenie, kubek służy mi w razie potrzeby za drugi mniejszy garnek. Tak wyposarzony jestem w stanie przygotować prawie każde danie.
https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 7888732130
Jeżeli wypady są typowo turystyczne (bez gotowania w terenie), biorę ze sobą garnek 1,0 l tytan (91g bez pokrowca) i kubek 0,5 l (50 g) tytan.
Zawsze zabieram ze sobą tytanowego sporka i zestaw przypraw. Nie toleruję naczyń z aluminium. Wszystkie moje kubki pozbawiłem ucha, są zbędne.
Przerobiłem wiele różnych menażek i zestawów, ten który mam obecnie jest dobry, mógłby oczywiście być tańszy i lżejszy
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Ja się przyzwyczaiłem do dwóch naczyń z menażki helikona - mniejszy garek gotuje wodę na herbatę, a większy właściwy posiłek. Dorobiłem sobie jeszcze z kawałka drutu obejmę na talerz, dzięki czemu mam płytką, w pełni funkcjonalną patelnię.
survivalist.pl - portal dla ludzi kochających naturę, survival i ambitniejszą turystykę
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1099
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Panowie i panie, czy ktoś z was zetknął się z poniższymi garami?
- zestaw trzyosobowy z czajnikiem, aluminium, Mil-Tec, ST14661000
http://www.vest.pl/product-pol-78-Naczy ... ikiem.html
- Naczynia turystyczne, 3-osobowe, aluminium anodowane, MFH, MF33334
http://www.vest.pl/product-pol-2033-Nac ... owane.html
Jakieś za lub przeciw? Ewentualnie coś sprawdzonego w posobnym zakresie użytkowym i cenowym? Gary mają wozić się w samochodzie i dostawać żaru z kuchenki gazowej (...no przynajmniej takie są wstępne założenia
)
- zestaw trzyosobowy z czajnikiem, aluminium, Mil-Tec, ST14661000
http://www.vest.pl/product-pol-78-Naczy ... ikiem.html
- Naczynia turystyczne, 3-osobowe, aluminium anodowane, MFH, MF33334
http://www.vest.pl/product-pol-2033-Nac ... owane.html
Jakieś za lub przeciw? Ewentualnie coś sprawdzonego w posobnym zakresie użytkowym i cenowym? Gary mają wozić się w samochodzie i dostawać żaru z kuchenki gazowej (...no przynajmniej takie są wstępne założenia
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Tanto, mam ten drugi zestaw. Kupiłem "nówkę sztukę, nieśmiganą", na giełdzie w Legnicy za 20zeta
. Testowałem go na ostatnim wypadzie z Doczem, na bezludnej wyspie. Zestawik bardzo lekki, mały, do gotowania dla jednej osoby. Jedyny mankament, jak dla mnie to brak możliwości powieszenia nad ogniskiem. Uchwyty są wykonane z czegoś jakby bakelit, ale trzeba uważać, żeby nie "siedziały" w ogniu (zaczynają puchnąć). Dobry zestawik do długiego łażenia z plecakiem, ale na krótsze wypady (lub stacjonarne) wolałbym zabrać moją starą "szwedkę".
edytka:
Mój zestaw ma średnicę 15cm, a wysokość 7cm.
edytka:
Mój zestaw ma średnicę 15cm, a wysokość 7cm.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
El commentos z mojej strony...Tanto pisze:- Naczynia turystyczne, 3-osobowe, aluminium anodowane, MFH, MF33334
Mam kubek andyzowany... nie opłaca się dopłacać... Warstwa anodyzowana szybko się rysuje i odsłania aluminium....
Ostatnio zmieniony 19 lip 2011, 18:07 przez puchalsw, łącznie zmieniany 1 raz.
F..k it, I'll Do It Myself!
-
sylwester2091
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
