Żeby było bardziej uniwersalnie kombinuję jak przystosować zestaw montażowy do małych i dużych butli z gazem do zapalniczek. Wcześniej miałem dużą 300ml, dzisiaj nabyłem małą 90ml. Obserwacja na dziś to: kołnierz przy zaworku jest taki sam. W małej cały jest górnym deklem, w dużej jego środkową częścią. Zatyczka z małej butli pasuje na środkowy kołnierz dużej. Tu pojawiła się inspiracja, żeby zrobić stelaż w kształcie "pająka" chwytającego tenże kołnierz. 3 lub 4 nóżki, wygięte u dołu w haczyk. Zahaczamy o kołnierzyk, dociskamy nóżki ku sobie gumką typu przecięta dętka rowerowa lub ranger band i oto mamy coś, co trzyma się butli, a nie jest długie jak ona sama i daje możliwość jako takiej regulacji.
Do tego jakiegoś rodzaju zawleczka bezpieczeństwa / szybkozłączka dzięki której jednym ruchem można wypiąć butlę -ale to już tak jako coś ekstra, na wypadek chociażby zapalenia się kuchenki.
Jak znajdę czas i materiały przejdę do praktyki.
Ale zanim to nastąpi pytanie do osób, które kuchenki na gaz do zapalniczek już używają. Na ile potrzebny jest zaworek z zapalniczki w tej konstrukcji? Nie wystarczy odpowiednio szczelnie dolegająca rurka by popchnąć dyszę w butli? Zaworek w zapalniczce jest po to, żeby gaz nie uciekł ze środka po jej napełnieniu. W kuchence taka opcja jest zbędna...?
Kuchenka na gaz do zapalniczek troche inaczej :)
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw