Rozszczelniony kompas
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
No właśnie nie do końca. Skoro kupujący wiedział o usterce w momencie zakupu i zgodził się na nią bo właśnie np. cena została obniżona, to wada ta nie może być powodem ewentualnej reklamacji, nie ważne czy zwykłej czy z tytułu niezgodności. A sformułowanie "co najmniej dobry stan" nie oznacza właściwie nic konkretnego i na to też powołać się było by ciezko. W mojej opini zwyczajnie bez sensu jest kupować uszkodzony kompas za 30 kilka złotych i bawić się w reklamacje. Szkoda czasu, nerwów, a koszty wysyłki zbliża się do wartości przedmiotu.
Tak jak napisałem wyżej u nich to loteria ale i tak to najsensowniejszy sklep z demobilem w necie. Chociaż cenowo poszli do góry. A zabawy w odsyłanie towaru właśnie chcę uniknąć bo nie bardzo mam na to czas. Zobaczymy. Jak kasa wpadnie to będę się zastanawiał. Chociaż 30 kilka zeta to nie aż taki spory majątek.Q_x pisze:Towar został opisany jako "w conajmniej dobrym stanie", znaczy sprzęt będzie sprawny i jeszcze trochę normalnie wygląda. Jak nie działa, co się w przypadku Silvy raczej nie zdarzy, to odsyłasz, z informacją na piśmie o zwrocie z tytułu niezgodności towaru z umową (albo jakkolwiek inaczej będzie to chciał sklep rozwiązać).
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Wygooglałem i znalazłem to, pierwszy post po lewej:
https://www.facebook.com/NiEpolecampl
chyba nie do końca idą klientom na rękę
https://www.facebook.com/NiEpolecampl
chyba nie do końca idą klientom na rękę
- Dźwiedź
- Posty: 690
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
- Lokalizacja: GoldenCity
- Tytuł użytkownika: brat cebka
- Płeć:
Q_x, - a czytałeś pretensje tego gościa, który od razu, od złodzieji, wszystkich wyzywa ?
I ten ton jego wypowiedzi cyt.: "... słowo "witam" stosuje się tylko i wyłącznie w sytuacji gdy gości się kogoś u siebie w domu ...".
Mam wrażenie że kolo którego 'wyguglowałeś' to cham i prostak, który tylko szuka okazji do kółótni. Nawet nie rozumiem o co właściwie mu chodzi ? Chyba idzie mu o to że nie ma paragonu który jest wymagany przy reklamacji w każdym sklepie, nie tylko internetowym, ale gdyby chodziło o wyjaśnienie sprawy to podparł by sie zamówieniem.
Ze swej strony zaopatruję się we wspomnianym sklepie od kilku lat i dwa razy zdarzyło mi się coś wymienić, bo z rozmiarówką nie trafiłem a brałem na prezent. Wszystko było załatwione w dwa trzy dni.
Dodam że odesłali zmienioną rozmiarówkę bez dodatkowej opłaty za przesyłkę, mimo że bład tkwił po mojej stronie.
Zdarzyło mi się też zwrócić nie trafiony zakup i bez problemów pieniądze miałem na koncie, nawet jakiegoś 'formularza' nie potrzebowałem - tylko dołaczyłem krótkie wyjaśnienie by wiedzieli dla czego zwracam towar.
Przy każdej takiej sytuacji wraz z towarem dołączełem potwierdzenie zakupu ( paragon ) bo tego wymaga nasze prawo i krótkie wyjaśnienie o co chodzi. Myśle że po prostu wystarczy trochę uprzejmości i wszystko się załatwi.
Dodam że nie mam profitów za reklamę tego sklepu a jak podliczyłem ile u nich zostawiłem przez te lata kasy to powinni mi jakiś rabat udzielić 'chitrusy jedne' .
I ten ton jego wypowiedzi cyt.: "... słowo "witam" stosuje się tylko i wyłącznie w sytuacji gdy gości się kogoś u siebie w domu ...".
Mam wrażenie że kolo którego 'wyguglowałeś' to cham i prostak, który tylko szuka okazji do kółótni. Nawet nie rozumiem o co właściwie mu chodzi ? Chyba idzie mu o to że nie ma paragonu który jest wymagany przy reklamacji w każdym sklepie, nie tylko internetowym, ale gdyby chodziło o wyjaśnienie sprawy to podparł by sie zamówieniem.
Ze swej strony zaopatruję się we wspomnianym sklepie od kilku lat i dwa razy zdarzyło mi się coś wymienić, bo z rozmiarówką nie trafiłem a brałem na prezent. Wszystko było załatwione w dwa trzy dni.
Dodam że odesłali zmienioną rozmiarówkę bez dodatkowej opłaty za przesyłkę, mimo że bład tkwił po mojej stronie.
Zdarzyło mi się też zwrócić nie trafiony zakup i bez problemów pieniądze miałem na koncie, nawet jakiegoś 'formularza' nie potrzebowałem - tylko dołaczyłem krótkie wyjaśnienie by wiedzieli dla czego zwracam towar.
Przy każdej takiej sytuacji wraz z towarem dołączełem potwierdzenie zakupu ( paragon ) bo tego wymaga nasze prawo i krótkie wyjaśnienie o co chodzi. Myśle że po prostu wystarczy trochę uprzejmości i wszystko się załatwi.
Dodam że nie mam profitów za reklamę tego sklepu a jak podliczyłem ile u nich zostawiłem przez te lata kasy to powinni mi jakiś rabat udzielić 'chitrusy jedne' .
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Krótka analiza:
1. Paragon nie jest wymagany przy tego typu działaniach, wystarczy dowód zakupu - np. zamówienie obecne w systemie sklepowym, potwierdzenie przelewu, e-mail, cokolwiek.
(Za samo to ten człowiek mógłby iść do sądu i żądać odszkodowania (klauzula niedozwolona, sprawa o nrze XVII AmC 3998/12). Sprzedawcy muszą się tego, i wielu innych rzeczy, nauczyć. Albo prowadzić biznes nie robiąc pod górę klientom.)
2. Gość dostał nie ten towar, który zamówił i to był błąd sklepu. Mówi się "przepraszam", zaciska się poślady i naprawia.
3. Oosoba w sklepie nie skumała o co chodzi i poprosiła o zwrot nie tego towaru, o który chodziło.
4. Sklep nie poszedł klientowi na rękę i nie załatwił sprawy, ponieważ brakowało oświadczenia na piśmie. I tak, typ mógł je napisać i wysłać poleconym i byłoby załatwione.
5. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że nie został w tym zakresie odpowiednio poinstruowany przez obsługę sklepu, kazano mu wyłącznie odesłać towar.
Zdarza się popełniać błędy.
Zdarza się również, że klient jest awanturującym się pajacem.
I tak, też się u nich od czasu do czasu zaopatruję, znacznie więcej kupił mój brat i zawsze wszystko przebiegało wzorowo.
1. Paragon nie jest wymagany przy tego typu działaniach, wystarczy dowód zakupu - np. zamówienie obecne w systemie sklepowym, potwierdzenie przelewu, e-mail, cokolwiek.
(Za samo to ten człowiek mógłby iść do sądu i żądać odszkodowania (klauzula niedozwolona, sprawa o nrze XVII AmC 3998/12). Sprzedawcy muszą się tego, i wielu innych rzeczy, nauczyć. Albo prowadzić biznes nie robiąc pod górę klientom.)
2. Gość dostał nie ten towar, który zamówił i to był błąd sklepu. Mówi się "przepraszam", zaciska się poślady i naprawia.
3. Oosoba w sklepie nie skumała o co chodzi i poprosiła o zwrot nie tego towaru, o który chodziło.
4. Sklep nie poszedł klientowi na rękę i nie załatwił sprawy, ponieważ brakowało oświadczenia na piśmie. I tak, typ mógł je napisać i wysłać poleconym i byłoby załatwione.
5. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że nie został w tym zakresie odpowiednio poinstruowany przez obsługę sklepu, kazano mu wyłącznie odesłać towar.
Zdarza się popełniać błędy.
Zdarza się również, że klient jest awanturującym się pajacem.
I tak, też się u nich od czasu do czasu zaopatruję, znacznie więcej kupił mój brat i zawsze wszystko przebiegało wzorowo.
mimo wszystko, chyba bym nie zaryzykował kupna rozszczelnionego kompasu. W tej cenie można spokojnie dostać poprawny kompas np. Meteora.
Np. Ranger S Silvy w Decathlonie (z darmową przesyłką do domu) kosztuje zaledwie 90 zł.
Za 70 zł masz w wersji US, a w wersji płytkowej za 39 zł.
Więc warto wchodzić w niepewny kompas za 35zł? Mieć i nie mieć kompasu (gdy będzie popsuty i zakup nowego taniego Meteora) to już razem 70 zł.
Np. Ranger S Silvy w Decathlonie (z darmową przesyłką do domu) kosztuje zaledwie 90 zł.
Za 70 zł masz w wersji US, a w wersji płytkowej za 39 zł.
Więc warto wchodzić w niepewny kompas za 35zł? Mieć i nie mieć kompasu (gdy będzie popsuty i zakup nowego taniego Meteora) to już razem 70 zł.
Również zaopatruję się od dobrych kilku lat w tym sklepie. Również zdarzało mi się coś zwracać. I nigdy z niczym problemu nie było. Ponad 5 lat przepracowałem w handlu stacjonarnym plus internet. I różnych buraków nazywających siebie dumnie "klientami" spotkałem. I wiem jedno jeśli sprzedawca Cię nie olał i chce Ci naprawdę pomóc a Ty mimo wszystko starasz się być nadal głupim cymbałem, który myśli że pozjadał wszystkie rozumy to nie licz na to że druga strona będzie aż tak skora do współpracy. Poza tym na stronie sklepu jest jak byk napisany regulamin, w którym opisana jest procedura zwrotu. No ale jeśli jaśnie klientowi nie chciało się tego przeczytać tylko wolał stracić kasę na telefon to inna sprawa. Zresztą czemu tu się dziwić skoro 3/4 klientów nawet instrukcji obsługi nie czyta. A potem jak coś spieprzą albo nie umieją tego obsłużyć to sklep winny. Paranoja! Nie mam zamiaru tutaj bronić ww sklepu itd. Po prostu staram się zrozumieć też ludzi pracujących tam a nie utrudniać sobie na wzajem życie. Niestety tzw. "trudni klienci" też się trafiają.
Co do kompasu to właściwie może być jak najprostszy bo będzie póki co służył do sprawdzania kierunków i wyznaczania azymutu. Obecnie używam tylko guzikowego BCB. Chciałbym już coś właśnie lepszego choćby nawet po to żeby sprawdzić poprawność wskazań. A pomyślałem o tej Silvie bo nie kosztuje zbyt drogo a przy okazji może i bym się nauczył pracy z mapą i kompasem. No nic zobaczymy.
Co do kompasu to właściwie może być jak najprostszy bo będzie póki co służył do sprawdzania kierunków i wyznaczania azymutu. Obecnie używam tylko guzikowego BCB. Chciałbym już coś właśnie lepszego choćby nawet po to żeby sprawdzić poprawność wskazań. A pomyślałem o tej Silvie bo nie kosztuje zbyt drogo a przy okazji może i bym się nauczył pracy z mapą i kompasem. No nic zobaczymy.
Wskazania kompasu można sprawdzić orientując w terenie mapę na długim, prostoliniowym odcinku drogi lub namierzając oznaczone ne niej topograficzne punkty. Pomiary warto sprawdzić na azymutach różniących się co 90 lub 120 stopni. Należy przy tym pamiętać o deklinacji wschodniej, która w Polsce wynosi od ok. 4 stopni na zachodzie kraju, 5 st. 20' w centrum, do ponad 6 st. 20' na obecnych kresach wschodnich. Inaczej mówiąc, o tę wartość względem północy geograficznej, igła kompasu wychyla się bardziej na wschód.