GPS brelok, co to za cacko?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
GPS brelok, co to za cacko?
Siema,
na allegro praktycznie przypadkiem szukając plecaka trafiłem na lokalizator GPS. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie kosztował 130zł, i był wielkości breloka do kluczy.
Zaciekawiłem się, ale postanowiłem znaleźć nieco opinii o tym sprzęcie, niestety nie bardzo trafiłem na jakąś.
Sprzęcik według opisu posiada możliwość wprowadzenia samemu do 16 pozycji geograficznych, dokładność podobno do kilku max kilkunastu metrów.
Wygląda to tak:
Nie chcę dawać linku do konkretnej aukcji żeby nie robić komuś reklamy.
Czy miał ktoś w rękach takie cacko, a może słyszał coś o tym? Warto kupić coś takiego na kilkudniowe leśne wyprawy w nieznane tereny?
na allegro praktycznie przypadkiem szukając plecaka trafiłem na lokalizator GPS. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie kosztował 130zł, i był wielkości breloka do kluczy.
Zaciekawiłem się, ale postanowiłem znaleźć nieco opinii o tym sprzęcie, niestety nie bardzo trafiłem na jakąś.
Sprzęcik według opisu posiada możliwość wprowadzenia samemu do 16 pozycji geograficznych, dokładność podobno do kilku max kilkunastu metrów.
Wygląda to tak:
Nie chcę dawać linku do konkretnej aukcji żeby nie robić komuś reklamy.
Czy miał ktoś w rękach takie cacko, a może słyszał coś o tym? Warto kupić coś takiego na kilkudniowe leśne wyprawy w nieznane tereny?
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1087
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Re: GPS brelok, co to za cacko?
Nie. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na kolorową drukarkę i przed wybraniem się w nieznane tereny wydrukować sobie mapy topograficzne (np. ściągnięte z Geoportalu) tego rejonu.kamykus pisze:Warto kupić coś takiego na kilkudniowe leśne wyprawy w nieznane tereny?
To zabawka, która dokładność może mieć bardzo iluzoryczną. Nie wiem na ile jesteś za pan brat z mapami i przeliczaniem współrzędnych z gps na te które są zaznaczane na mapie, ale jeśli tego nie potrafisz to w żaden sposób to urządzenie nie pomoże ci odnaleźć się w terenie. Dużo łatwiej jest operować papierowymi mapami.
Jak lubisz gadżety to taki breloczek do czegoś może ci się przyda, ale nie zastąpi mapy.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
+ kompas, jeżeli go brak do tej poryTanto pisze:Lepiej przeznaczyć te pieniądze na kolorową drukarkę
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Tak się składa że drukarkę mam;p
To urządzenie nie ma pomóc odnaleźć się w terenie, od tego są urządzenia za 1000zł.
Ono ma w miarę dokładnie doprowadzić mnie do punktu, choćby gdzieś na środku lasu. Lub pozwoli wrócić w miejsce obozowiska gdy na przykład coś w nim zgubimy. Możemy dokładnie sprecyzować naszą wędrówkę patrząc na mapę, dzięki czemu nie zboczymy z trasy nawet o kilkaset metrów.
Zawsze chodzę z mapą, jednak gdy mam zaplanowaną trasę a zawsze taką mam, wydzielam sobie punkty w których chciał bym się znaleźć, tak aby wędrówka była dokładnie (np. Przez środek lasu). W lesie trudno się zorientować czy już jesteśmy w tym punkcie czy jednak nie, a tu kompas nie wystarczy.
Stąd na następną większą wyprawę chciał bym zabrać GPS. Pytanie tylko czy akurat ten brelok to nie jakaś chińska kupa (chiński zapewne jest) ale czy jest kupą za 100zł. I dla tego pytam, czy ktoś miał do czynienia z tym urządzeniem.
To urządzenie nie ma pomóc odnaleźć się w terenie, od tego są urządzenia za 1000zł.
Ono ma w miarę dokładnie doprowadzić mnie do punktu, choćby gdzieś na środku lasu. Lub pozwoli wrócić w miejsce obozowiska gdy na przykład coś w nim zgubimy. Możemy dokładnie sprecyzować naszą wędrówkę patrząc na mapę, dzięki czemu nie zboczymy z trasy nawet o kilkaset metrów.
Zawsze chodzę z mapą, jednak gdy mam zaplanowaną trasę a zawsze taką mam, wydzielam sobie punkty w których chciał bym się znaleźć, tak aby wędrówka była dokładnie (np. Przez środek lasu). W lesie trudno się zorientować czy już jesteśmy w tym punkcie czy jednak nie, a tu kompas nie wystarczy.
Stąd na następną większą wyprawę chciał bym zabrać GPS. Pytanie tylko czy akurat ten brelok to nie jakaś chińska kupa (chiński zapewne jest) ale czy jest kupą za 100zł. I dla tego pytam, czy ktoś miał do czynienia z tym urządzeniem.
No to myślę , że do tego się nada.kamykus pisze: Ono ma w miarę dokładnie doprowadzić mnie do punktu, choćby gdzieś na środku lasu. Lub pozwoli wrócić w miejsce obozowiska gdy na przykład coś w nim zgubimy
W Decathlonie powinny być tańsze - po 80 pln zdaje się (mogę się mylić)
http://www.decathlon.com.pl/PL/keymaze- ... -97897512/
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Dzięki za podpowiedź sprawdzę jutro czy mają coś na sklepie.W Decathlonie powinny być tańsze - po 80 pln zdaje się (mogę się mylić)
Ciekawe czy to jest dokładne tak jak piszą :-/
Bo jeśli tak to naprawdę może się przydać. Na google maps widziałem wiele ciekawych fotek z miejsc do których raczej ciężko by trafić bez GPSa, właśnie dlatego zastanawiam się nad kupnem, jak kupię to dam znać czy się sprawdza ;p
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Wiesz co mam GPS w komórce i to nie jest to...
Po pierwsze komórka z włączonym GPSem szybko wyładowuje baterie, (kilka godzin i pozamiatane) a ciągłe włączanie i wyłączanie gpsa jeszcze szybciej dobija baterie.
po drugie wiele razy w lesie gdy odpaliłem gpsa wariował, gubił kierunki i cały czas przeliczał trasę, ponieważ chciał doprowadzić mnie drogą a nie "na przełaj". Nawigacja w telefonie jest bardziej "drogowa" niż piesza. No fakt, można wgrać mapy ale po co mi mapa, ja chce się tylko dostać do punktu ;p
Telefon odpada ze względu na jego "delikatność", baterię, zupełnie nie odporny na warunki atmosferyczne, ja zwykle nawet nie biorę telefonu na wyprawy, boje się że go zniszczę, zgubię a zwykle i tak nie mam zasięgu.
Po pierwsze komórka z włączonym GPSem szybko wyładowuje baterie, (kilka godzin i pozamiatane) a ciągłe włączanie i wyłączanie gpsa jeszcze szybciej dobija baterie.
po drugie wiele razy w lesie gdy odpaliłem gpsa wariował, gubił kierunki i cały czas przeliczał trasę, ponieważ chciał doprowadzić mnie drogą a nie "na przełaj". Nawigacja w telefonie jest bardziej "drogowa" niż piesza. No fakt, można wgrać mapy ale po co mi mapa, ja chce się tylko dostać do punktu ;p
Telefon odpada ze względu na jego "delikatność", baterię, zupełnie nie odporny na warunki atmosferyczne, ja zwykle nawet nie biorę telefonu na wyprawy, boje się że go zniszczę, zgubię a zwykle i tak nie mam zasięgu.
Raczej będzie okkamykus pisze:Ciekawe czy to jest dokładne tak jak piszą :-/
Bo jeśli tak to naprawdę może się przydać. Na google maps widziałem wiele ciekawych fotek z miejsc do których raczej ciężko by trafić bez GPSa
Gorzej z bateriami pewnikiem.
Potwierdzam - same głupoty pokazuje.kamykus pisze:po drugie wiele razy w lesie gdy odpaliłem gpsa wariował, gubił kierunki i cały czas przeliczał trasę, ponieważ chciał doprowadzić mnie drogą a nie "na przełaj"
Wstrzymaj się jeszcze z kupnem - może znajdziesz lepszy model - postaram się coś poszukać dl ciebie.
Pozdrawiam.
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Do tego jest TrekBuddy. Wypróbuj.kamykus pisze:cały czas przeliczał trasę, ponieważ chciał doprowadzić mnie drogą a nie "na przełaj". Nawigacja w telefonie jest bardziej "drogowa" niż piesza. No fakt, można wgrać mapy ale po co mi mapa, ja chce się tylko dostać do punktu ;p
Co do baterii muszę przyznać Ci rację- pada po kilku godzinach. Ciekawe ile ten mały gadżet trzyma?
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Wstrzymam się, też będę szukał czegoś konkretniejszego za niewiele większe pieniądze. Zależy mi aby dało się zapisać minimum 10 własnych punktów.
Podobno w tym urządzonku bateria trzyma 9h, ale takie niewielkie cudo łatwo naładować 2 "paluszkami" 1.5v trzeba tylko nieco wtyczkę przerobić.
Nie jestem jakoś przekonany do GPSa w komórce - na kilkudniowe wędrówki . No chyba że jakiś tani model bym zakupił, ale o wiele taniej dorwę taki lokalizator bo najtańsza komórka z dobrym GPSem to minimum 300zł
Podobno w tym urządzonku bateria trzyma 9h, ale takie niewielkie cudo łatwo naładować 2 "paluszkami" 1.5v trzeba tylko nieco wtyczkę przerobić.
Nie jestem jakoś przekonany do GPSa w komórce - na kilkudniowe wędrówki . No chyba że jakiś tani model bym zakupił, ale o wiele taniej dorwę taki lokalizator bo najtańsza komórka z dobrym GPSem to minimum 300zł
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
kamykus, mój Teś,ć zapalony grzybiarz, stosuje coś takiego. Nie raz zdarzyło mu się połazić w lesie z nosem w mchu. Po powrocie na drogę, nie wiedział gdzie zostawił samochód. Czy powinien iść w prawo, czy w lewo... Teraz już nie traci zbędnego czasu. Do takich zastosowań jest ok. Może jeszcze do zwiedzania obcego miasta się nada. Zostawiasz auto, albo opuszczasz punkt zbiórki, zaznaczasz pozycję, i potem wiesz dokąd iść.
No i sprawdź Decathlona, jak Ci Slaqu sugerował. Też mi się coś takiego tam przypomina... I chyba nawet było w zielonym kolorze Marka Bushnell, albo Geonaute..
No i sprawdź Decathlona, jak Ci Slaqu sugerował. Też mi się coś takiego tam przypomina... I chyba nawet było w zielonym kolorze Marka Bushnell, albo Geonaute..
F..k it, I'll Do It Myself!
Posiadam Geonaute KeyMaze 300. Można w nim zapisać chyba z 200 punktów ale nigdy więcej niż dziesięć w nim nie zapisałem. Służył mi do znajdywania skrzynek geocache. Wada która mnie bolała to ręczne wpisywanie punktów do których chciałem się udać, ale od biedy można te kilka wyklikać nim się wyjdzie w teren. Po powrocie można sobie wgrać do kompa przebytą trasę i zobaczyć na google maps gdzie się łazikowało. Sama nawigacja ogranicza się do pokazania w jakim kierunku należy zmierzać i odległość jaka nas dzieli. Jest też tryb w którym graficznie jest pokazana trasa jaką przebyliśmy do tej pory i punkty w okolicy. Jest też możliwość wskazania położenia w UTM. Bateria wytrzymywała chyba więcej niż dziesięć godzin. Nie pamiętam bo go już rok nie używałem. Ale jak go teraz wygrzebałem z szuflady to uruchomił się bez problemu.
- Marshall
- Posty: 696
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Wygląda na b. ciekawy sprzęt. Super na rower i na wypady do lasu.kamykus pisze:Rozglądając się za podobnym sprzętem trafiłem na: Holux GPSport GR-245 (...)
Posiada ktoś z Was takie urządzenie? Ciekaw jestem jak się spisuje...
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Marshall. Tutaj coś znajdziesz:
http://zrowerem.pl/viewtopic.php?f=14&t=614&start=0
http://zrowerem.pl/viewtopic.php?f=14&t=614&start=0
F..k it, I'll Do It Myself!