"jak to robią ludzie, którzy w domu nie mają toalet z sedesem, papierem i bieżącą wodą" - troszeczkę inetersuję się dawnymi czasami, z tego co czytałem najlepszą metodą (np. w zamku), która nawet była czasem luksusem*, był mech. Świerzy, wilgotny mech. Gdy nie było mchu szlachta stosowała lniane szmaty (i inne). Czystość nie była w modzie więc takie zabiegi w zupełności wystarczały**.
* - biedota zbierała mech dla szlachty więc sami z niego nie korzystali
** - w książce "Kiedy bóg odwrócił wzrok" autor opisuje, jak "tubylcy" w bardziej dzikich rejonach Rosji nie stosowali nic nawet we współczesnych czasach. Szedł sobie taki gość ulicą, ściągał gacie na samym środku, robił co miał zrobić i od razu gacie na dupę i szedł dalej....
Sprawy fizjologiczne
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
- rododendron
- Posty: 23
- Rejestracja: 21 sie 2015, 12:01
- Lokalizacja: Bytom
- Tytuł użytkownika: przystojny
- Płeć:
Może postaram się wytłumaczyć W dawnych czasach toalet nie było...niestety. Natomiast istniały specjalne pomieszczenia gdzie załatwiano swoje potrzeby. Takie pomieszczenia istniały tylko w twierdzach i warownych zamkach które często posiadały fosę obronną. Teraz pewnie wszyscy się zastanawiają co ma ''kibel'' do fosy obronnej??? A no już tłumaczę Kiedyś pomieszczenia ''WC'' znajdowały się w pobliżu murów obronnych i często były połączone z fosą obronną,która czasami była nazywana dołem kloacznym gdzie odprowadzano ścieki i nieczystości Podcierano się czymkolwiek co było pod ręką...często też ręką:P
Więc już wiecie dlaczego fosa w zamkach i twierdzach często była nie do przejścia....bo ryb tam na pewno nie łowili:)
Więc już wiecie dlaczego fosa w zamkach i twierdzach często była nie do przejścia....bo ryb tam na pewno nie łowili:)
Leśny dziadek
- viragolo
- Posty: 123
- Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
- Lokalizacja: Lewin Brzeski
- Gadu Gadu: 1466772
- Tytuł użytkownika: viragolo
- Płeć:
- istniał nawet zawód polegający na zbieraniu mchu w lesie, taki mech sprzedawano w zamku dla szlachty która się nim .... sami wiecie . Najbogatsi używali do tego lnianych szmat."Podcierano się czymkolwiek co było pod ręką...często też ręką:P "
Ups. Teraz zauważyłem, że już o tym pisałem kilka postów wyżej :/
Carpe Diem
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
Kupiłem „Everest, na pewną śmierć”, której autorem jest Beck Weathers, lecz już w połowie odłożyłem ją na półkę, z powodu nazbyt długich wątków autobiograficznych. Teraz na Everest ‘prowadzi mnie’ Chris Bonington („Everest – najtrudniejsza droga”).
Znalazłem tam ciekawą myśl, którą chciałbym zrozumieć głębiej.
„Tragarze mają zapach podobny do Afrykańczyków, czuję go wyraźnie, gdy znajdę się wśród nich na szlaku – jest to mieszanina potu i dymu z ogniska. Zapewne Europejczycy również mają swój zapach; Chińczycy nie maja wątpliwości, iż zapach nasz jest trupi”. (przełożył Wojciech Adamiecki - Iskry 1987).
Po wypadku w dzieciństwie moje powonienie jest, jak przypuszczam, sprawne w 30 procentach, więc trudno mi ocenić, jaka jest prawda o trupim zapachu, wyrażona w cytacie.
Proszę o spostrzeżenia, chociaż wiem, że to śmierdząca sprawa.
Znalazłem tam ciekawą myśl, którą chciałbym zrozumieć głębiej.
„Tragarze mają zapach podobny do Afrykańczyków, czuję go wyraźnie, gdy znajdę się wśród nich na szlaku – jest to mieszanina potu i dymu z ogniska. Zapewne Europejczycy również mają swój zapach; Chińczycy nie maja wątpliwości, iż zapach nasz jest trupi”. (przełożył Wojciech Adamiecki - Iskry 1987).
Po wypadku w dzieciństwie moje powonienie jest, jak przypuszczam, sprawne w 30 procentach, więc trudno mi ocenić, jaka jest prawda o trupim zapachu, wyrażona w cytacie.
Proszę o spostrzeżenia, chociaż wiem, że to śmierdząca sprawa.
- rododendron
- Posty: 23
- Rejestracja: 21 sie 2015, 12:01
- Lokalizacja: Bytom
- Tytuł użytkownika: przystojny
- Płeć:
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Andrew Skurka wydał ostatnio serię wpisów, na swoim blogu, o wdzięcznej nazwie: "How to poop in the outdoors". Kilka fajnych patentów.
http://andrewskurka.com/2016/how-to-poo ... selection/
http://andrewskurka.com/2016/how-to-poo ... selection/
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.