Mam zerowe doświadczenie w nocowaniu zimowym
![:oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
![:roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Okazuje się że odczuwalna ma spaść do -10*C i mają wystąpić lekkie opady, deszczu oraz śniegu. Całkowite zachmurzenie, wiatr 5m/s. Du
Pytanie: czy Waszym zdaniem dotychczas planowane warunki noclegu wystarczą? nie spodziewam się zamarznięcia (:P), chodzi mi raczej o całkiem przyjemny komfort cieplny bez szczękania zębami po nocy. od dołu patrząc:
Odgarnięty śnieg, jakieś liście/gałęzie, cerata BW, karimata gęsta 12mm, śpiwór wojskowy austriacki (goldeck), tarp (plandeka), do tego normalne ognicho (nie nodia czy inne cuda). teren średnioosłonięty, dobiorę ścianę drzew od nawietrznej. w zapasie leżec ma NRCetka.
Mile widziane sugestie bądź jeszcze milej stwierdzenie "zacznij się martwić przy -20 bo to ci starczy z zapasem". Lubię dmuchać na zimne
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)